Niedawne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, krytykującego Strajk Kobiet i nawołującego do "obrony kościołów", wielu porównało do słynnego przemówienia Wojciecha Jaruzelskiego z grudnia 1981 r. Teraz w rozmowie z WP o warstwie językowej oracji Kaczyńskiego wypowiedział się prof. Jerzy Bralczyk. - To nie jest dobry język, to jest w dużej mierze język agresji - mówi słynny językoznawca. - Polityk powinien umieć zachować się polityczne. Powinien nad sobą panować. Krańcowo negatywnie postrzegam te słowa, które mają na celu poniżyć, wyrazić pogardę albo pewien rodzaj potępienia z nastawieniem na zarażenie tym potępieniem innych - tłumaczy prof. Jerzy Bralczyk.