Przejście zwolnionego z TVP Piotra Kraśki do "Dzień Dobry TVN" okazało się jednym z najciekawszych transferów ostatnich lat. Jak się okazało, dziennikarz szybko odnalazł się w nowym środowisku, a ekipa współpracowników jest pod wrażeniem jego profesjonalizmu. Widzowie, choć początkowo nie byli pozytywnie nastawieni do tej zmiany, również zaakceptowali nowego prowadzącego. Zresztą, wyniki oglądalności pierwszego wydania porannego programu, które Kraśko poprowadził razem z Kingą Rusin, mówią same za siebie.
- W ten weekend była większa oglądalność niż w ostatnie weekendy - powiedziała Joanna Górska, szefowa PR TVN, w rozmowie z "Super Expressem".
Do tej pory średnia oglądalność "Dzień Dobry TVN" wynosiła 563 390 widzów. Dzięki Kraśce program zyskał kolejnych 100 tys. osób. Co ciekawe, dziennikarzem zachwycają się nie tylko szefowie stacji oraz widzowie, ale również koledzy z branży. Świadczy o tym choćby ostatni post Kamila Durczoka na Twitterze.
- Bez zazdrości, zawiści albo tęsknoty za "Faktami", gdzie spędziłem 9 fantastycznych lat: TVN24 BiS brawo Piotr Kraśko znakomity w tej roli - napisał.
(fot. screen z Twittera) Wpis Durczoka zadziwił jednak tych, którzy bacznie przyglądają się temu, co dzieje się w świecie mediów i show-biznesu. Trudno bowiem zapomnieć, że panowie nie darzyli się nigdy szczególną sympatią - przynajmniej na polu zawodowym. Jeszcze do niedawna przecież każdy z nich rywalizował o widza - Durczok jako szef "Faktów" w TVN, a Kraśko będąc wydawcą "Wiadomości" w TVP.
(fot. ONS.pl) 
(fot. AKPA) Zobacz także: Rusin wita Kraśkę: "Znamy się od piaskownicy. Przeżyłam dwa rozwody na antenie"